Tereny > Łąka

Młoda polana

<< < (14/14)

Bluvertigo:
Icar na ziemi zaczął się już czuć jak u siebie. Zgarnął się z ziemi z widocznym trudem, odsuwając się nieco od Leka, by wstać. (-19)

Icar wolał już nie ryzykować. Podniósł rękę w geście poddania, siedząc na ziemi i ciężko podpierając się jedną ręką. Laska leżała smętnie obok niego. Alice, widząc w jakim jest stanie, ruszyła już ku niemu, ale nie zdążyła. Icar runął do tyłu na ziemię, tracąc przytomność. Skie i Onyx od razu do niego podbiegli i pomogli mu przejść na bok.

Vox Rainheart:
Lek wrócił do szeregu. Alex, wciąż jeszcze otrzepując się z trawy i ziemi, oznajmiła:
-Dobra, walki skończone. Wygrali Lek, Alice, Mitra, Ier, Loup Garrou i Onyx. A reszta, no cóż... - przerwała i łyknęła whisky. - ...reszta świętuje.

Bluvertigo:
- Yeeey... - Alice zaklaskała w dłonie, niemal podskakując z podniecenia, mając oczywiście na Jokerowym pysku szeroki uśmiech. - Może to kiedyś powtórzymy? Hę? No jaszne że tak!...Nie...?

Vox Rainheart:
-Jasne, czemu by nie. - wyszczerzyła się Alex, w przerwach od picia.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej