Mieszkania > Zamek Jacqui
Korytarz
Jacqui:
Uspokoiłam się, widząc, że wadera najwyraźniej nie czuje się tu zbyt dobrze, a jeszcze te moje humory... Odchrząknęłam, uruchomiłam zamaskowane drzwi i gestem zaprosiłam Lolę do środka. (Won mi do salonu ;-;)
Jacqui:
Wyszłam.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej