Mieszkania > Dom Ross'a
Salon
(1/1)
Ross:
Ross:
Wszedłem, potknąłem się i padłem na kanapę. (Czyli to moje 'face-plank', zamiast 'face-plant' ::))
Ross:
Obudziłem się, wciąż leżąc na kanapie, w kapturze, z kuszą na plecach i twarzą wciśniętą w pomarańczową poduszkę. Podniosłem się na łokciach i zerknąłem przez okno. Świtało.
Ross:
Ponownie się ocknąłem. Tym razem leżałem na podłodze, pomiędzy kanapą a stołem, wciąż z pomarańczową poduszką na twarzy. Odłożyłem ją na kanapę i dźwignąłem się z ziemi, rozmasowując łopatkę. Nie ma to jak leżeć na łuku i kołczanie. Zdiąłem broń z ramienia i wyszedłem.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej