Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Shereena]

Uśmiechnęłam się triumfalnie i pogładziłam szalik.
- Mój, he he.

[Lola]

Podreptała do ludzi.
- Hej, Carry - mruknęła. - Widziałeś gdzieś ostatnio Jac?

[Shereena]

- Ehm, właśnie, wciąż nie wiem, jak się nazywasz. - zwróciłam się do wadery, jednocześnie oddając szalik facetowi.

[Lola]

- Lola - odparła, machając ogonem.

[Shereena]

- Fajne imię. - uśmiechnęłam się, niemal zapominając, że jeszcze chwilę wcześniej mało nie dostałam zawału na widok gadajacego wilka. Znaczy, plumkającego wylka.

[Carry/Cash]

Wziąłem szalik i wcisnąłem do kieszeni.
-Nie, nie widziałem. Znaczy, widziałem w szpitalu, kilka dni temu. Teraz nie wiem, gdzie jest.

[Lola]

- Spoko - mruknęła do faceta, spoglądając na dziewczynę.

[Shereena]

Ból złamanego kości dawał o sobie znać coraz bardziej, toteż spojrzałam na Carry'ego i Lolę.
- Wybaczcie, ale chyba muszę wstąpić do szpitala. - uniosłam dłoń wyżej, żeby pokazać obrzęk wokół palca. Byłam przyzwyczajona do wszelakich złamań, ale zazwyczaj siedziała ze mną siostra. Znieruchomiałam. Właśnie, gdzie ja zgubiłam Colette?