Mieszkania > Dom Lily

Salon

(1/2) > >>

Lily:

Lily:
Weszla. Odlozyla luk i strzaly i wyciagnela sztylety z rekawow. Klapnela na kanapie.

Ross:
Wszedłem i stanąłem w drzwiach.

Lily:
- Siadaaj. Napijesz sie czegos?

Ross:
- Nie, dzięki. W zasadzie będę musiał iść, długo się tu wlokłem, więc wypadało by odpocząć. Zamierzam tu dłużej zostać, a nie chcę, by była to powtórka z mojego poprzedniego miejsca... Pobytu?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej