Miasto > Szpital
Recepcja
Carry/Cash:
Recepcja.
Carry/Cash:
Wszedł Carry, a za nim Cash z Jacqui.
Jacqui:
Rozejrzałam się. Ból złamanej kości coraz bardziej dawał o sobie znać.
Carry/Cash:
Carry rozejrzał się.
-Nikogo nie ma...
Cash pchnął Jacqui na pierwsze lepsze krzesło i odwrócił się do brata.
-Zostań z nią, idę szukać leków. - i wybiegł.
Jacqui:
Zatoczyłam się na krzesło, ale natychmiast wstałam, starając się nie operować lewą ręką.
- Nikt nie musi mnie pilnować.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej