Miasto > Szpital

Recepcja

<< < (2/21) > >>

Carry/Cash:
-Nie o to mu chodziło. - uspokoił Jacqui Carry, ciągnąc ją z powrotem na krzesło i samemu siadając. -Tu może być to kryształowe coś, a z jedną ręką za dobrze się nie walczy.

Jacqui:
Wzruszyłam ramionami.
- Może. Do kuszy i łuku potrzebuję obu rąk, ale do noży czy pistoletu już nie. W razie czego, mogę się bronić. - burknęłam, ale posłusznie siedziałam na wskazanym miejscu.

Carry/Cash:
Wszedł Cash z łupami. Podszedł do Carry'ego i Jacqui i wysypał na wolne krzesło leki. Wygrzebał spośród nich coś przeciwbólowego i temblak, i podał go Jacqui.
-Tylko wody nigdzie nie ma, będziesz musiała połknąć na sucho.

Jacqui:
- Spoko - mruknęłam krótko, nie takie rzeczy połykałam (xD). Wzięłam tabletkę i wrzuciłam ją sobie do ust, czekając aż się rozpuści. Dopiero potem ją połknęłam. Miło było poczuć cokolwiek, nawet gorzki smak środka przeciwbólowego, który już zaczął działać. Mocny. Spojrzałam na temblak, unosząc lekko brwi. Jak ja niby miałam to sobie sama założyć?

Crake:
Wszedłem razem z Fon, bardziej ciągnąc niż niosąc wiszącą pomiędzy nami dziewczynę. Zastanowiłem się mgliście, czy się przedstawiłem, ale doszedłem do wniosku, że nie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej